Seks z rana jak śmietana
Otworzyłam oczy, w pokoju panował przyjemny półmrok. Słońce zaczynało się budzić i przez okno wlatywały jego pierwsze ogniste promienie. Zasłonka w kwiaty na oknie delikatnie poruszała się w rytm wiatru, gdyby te kwiaty pachniały byłby to raj dla zmysłów. Ty spałeś obok mnie, wtulony w podusie z napisem "urwisy też muszą odpoczywać" wyglądałeś tak spokojnie, beztrosko. Leżałeś zwrócony w moim kierunku, kołdrę miałeś między nogami i tylko narożnik kołdry otulał delikatnie Twoje biodro. Bardzo apetyczny widok. Nieświadoma nawet jeszcze jak to ciało na mnie działa uświadomiłam sobie że patrzę na Ciebie przygryzając wargę i dotykając się po piersi. Była ciepła, zrelaksowana i delikatna. Sutek zbudzony ze snu stanął, ciekawy tego co się dzieje. Patrzyłam na Ciebie jak śpisz i zaczęłam się dotykać. Z początku subtelnym dotykiem, głaskałam całą pierś, masowałam ją, niezbyt mocno ściskając ją od czasu do czasu. Sutek wyczuł dobrą zabawę więc i jemu poświęciłam odrobinę uwagi. Przez sekundkę byłam tak skupiona na tej piersi, że nie zauważyłam, że spoglądasz na mnie zaspanymi oczyma. Uśmiechnąłeś się do mnie prowokująco i przejąłeś zabawę spod mojej ręki. Zaczęłam Cię miziać palcami po włosach, szyi i plecach, masz taką delikatną skórę... podniosłeś się odrobinę podpierając się na łokciu, dałeś mi całusa na dzień dobry i zjechałeś ustami niżej po szyi, obojczyku aż do piersi, zacząłeś ją całować, pieścić językiem sutek i robiło się coraz cieplej... czułam jak moje podniecenie Tobą rośnie, Twoje usta złączyły się z moimi w namiętnym pocałunku a Twoja dłoń witała się z moją mokrą, spragnioną cipką. Ja z kolei mizianie zamieniłam na mocniejszy dotyk, żebyś wiedział że podoba mi się to co się dzieje między nami. Zerwałam się spod Twoich rządów, wstałam ściągnęłam Ci spodenki i ustami witałam stojącego już, chętnego na zabawę penisa, ssałam go, a Ty zamkniętymi oczami łapałeś te chwile relaksu. Szybko zrzuciłam spodenki od piżamy i rozpalona i nagrzana na Ciebie jak piec zimą usiadłam okrakiem na Twoje biodra i bez pomocy dłoni nadziałam się na tego twardego przyjaciela, jęknąłeś... podoba Ci się to ciepło i wilgoć jakie teraz poczułeś. Zaczęłam Cię całować po szyi a moje biodra zaczęły się bujać w przód i w tym. Wolnej, głębiej, szybciej, mocniej szeroka paleta tych przyjemnych doznań, załapałam Twoje dłonie i położyłam je nad Twoja głowę, szepnęłam Ci do ucha "Jesteś tylko mój" i Zaczęłam Cię pieprzyć aż moje ciało przeszedł ogromny dreszcz, mięśnie całego ciała wołały DOSZŁAM zalała Cię jeszcze większa fala mojej mokrej cipki a ona zaciskała się pulsując na Twoim penisie. Z impetem zrzuciłeś mnie z siebie i teraz Ty byłeś nade mną, wszedłeś we mnie bez problemu by dokończyć dzieła. Twoje dłonie wędrowały po całym moim ciele, a moje zaciskały się na Twoich pośladkach dociskając Twoje ciało do mojego jeszcze bardziej, przyspieszyłeś co oznacza że i Twoja przyjemność sięga szczytu i nie pomyliłam się, po chwili wyciągnąłeś Go szczytując i kończąc na moim brzuchu. Łapałeś jeszcze chwilę oddechu ale wstałeś, wziąłeś ręcznik papierowy, wytarłeś mój brzuch i dołączyłeś do mnie. Położyłeś się, wtuliliśmy się w siebie I nasze oddechy zaczęły wspólnie się uspokajać.