Boskie połączenie
Mężczyzna z krwi i kości, gangster, mafioso grecki bóg w ciele dzika, spojrzenie z którym się nie dyskutuje.
-klękaj, rzekł z pełną powagą ale z troską oddanego kochanka.
Ona zwana Muzą, pełna sprzeczności i ognistego temperamentu. Słodka delikatna buzia z uśmiechem miłej kusicielki, diablica o anielskim sercu.
*nie, i nie patrz tak na mnie. Ty tylko tak groźnie wyglądasz.
-hahahaha
uśmiechnął się ale jego oczy mówiły że to nie było najlepsze posunięcie odmawiając. Ona też to wiedziała
-klękaj, trzeci raz nie poproszę.
Dookoła panował półmrok, w kieliszkach był szampan, a w tle grał jazz a w powietrzu czuć było napięcie, ogniste, niepohamowane pożądanie. Wziął poduszkę położył ją na podłogę, popatrzył na nią i czekał. Ona ze złością w oczach pod którą panował ekstremalny pożar, uśmiechając się delikatnie, pewna siebie klęknęła.
*i co mi teraz zrobisz brutalu?! Wsadzisz mi kutasa do buzi i dasz się ponieść swoim chorym wizjom w głowie?!
-nie ma takiej opcji mała.
Delikatnym, spokojnym głosem odpowiedział cwaniacko się uśmiechając. A ona była w szoku, bo tylko to miała w głowie.
-jesteś bezpieczna nie skrzywdzę Cie, oboje doskonale wiemy jak to się skończy, po co to przedłużać? Jeżeli powiesz że nie masz na mnie chęci, że Twoja cipka nie pulsuje z pragnienia i że nie zrobiła się mokra. Pomogę Ci wstać i odprowadzę Cię do drzwi.
Cisza. Popatrzył na nią i wszystkie odpowiedzi miał jak na tacy. Ona wciąż klęczy a jej policzki aż płoną.
-sama go weźmiesz czy chcesz bawić się w kulturalną damę która prosi o to co chce?
Jej policzki płonęły? teraz ogień ogarnął jej całe ciało. Stanął przed nią i czekał. Na wysokości jej wzroku miała rozporek, napięty do granic możliwości, spojrzała w górę i z przekonaniem i pewnością siebie, rozpieła pasek, odpięła guzik, jeszcze szybciej pokonała zamek i opuściła spodnie w dół, te napięte bokserki były już u kresu wytrwałości, szybko je ściągnęła i pojawił się on. Twardy, sztywny, spragniony i idealny. Dosyć gierek, dosyć zabaw oboje wiedzą że to zbędne. Delikatnie wzięła go do ust a on jęknął jakby czekał na te usta od wieków. Zaczęła ssać, mocniej i mocniej, wkładała do do samego końca, chłonęła go całego, dawała tyle przyjemności ile tylko może, rękoma ściskała napięte pośladki a wzrok kierowała na jego oczy, a w nich płonął ogień. Schylił się do niej, pomógł jej wstać, zdjął do końca ubrania, popatrzył na nią z zachwytem, drapieżnie rozebrał, podniósł i przeniósł ją na stół stojący na środku pokoju.
-jesteś piękna moja muzo
Zaczął zachłannie całować jej usta i zachwyciła go ich słodycz, zszedł niżej i patrząc na jej piersi rozpłynął się niczym czekolada.
-moje skarby
Zaczął je całować, pieścić i bawić się nimi, zszedł niżej, jej krągłości go podniecały, podobała mu się. I w końcu to na co czekał. Cipka. Ta nieśmiała, mokra cipka. Lizał, ssał, całował a ją przechodziły dreszcze, delikatnie jęcząc.
* Pieprz mnie!
Te dwa słowa są jak magiczne zaklęcie dla nich, wsadził go a ona wygięła się jak pałąk jakby ten moment był najlepszym i ostatnim w jej życiu. Pieprzył ją tak brutalnie ale tak namiętnie że chęci przybywało, apetyt rósł w miarę jedzenia. Przestał. Podniósł ją i ściągnął ze stołu, postawił na podłodze, obrócił ją, oparł ją o stół i łapiąc za włosy brutalnie odchylil głowę do tyłu szepnął jej do ucha
-Twój tyłek też pragnie być pieprzony.
*on o to błaga!
Wziął jej ręce do tyłu, złapał obezwładniając ją, wsadził delikatnie penisa do dziurki i najpierw delikatnymi ruchami oswajał tyłek ze swoją obecnością, czuł jej relaks więc nie zwlekając, bo pragnienie było piekielnie mocne zaczął ją pieprzyć, mocno, brutalnie i namiętnie. Jedną ręką trzymał jej ręce a drugą położył na jej nabrzmiałą łechtaczke.
-ależ Ty słodko jęczysz
*pieprz mnie!
Ścisnęła mocno jego dłoń i pieprzona przez samego greckiego boga zaczęła mocno i długo dochodzić, orgazmiczne soki zalały podłogę a on stojąc w kałuży rozkoszy nie mógł zrobić niczego innego jak tylko dojść mocnym, obfitym wytryskiem zalewając jej tyłek. Po wszystkim oparł się o nią i leżeli jeszcze chwilę złączeni wracając na ziemię. Bo to co się wydarzyło to był raj, powstały z seksownym bogiem i muzą diablicą, idealne połączenie.